Banki przegrywają w sądach z frankowiczami

Procesy frankowiczów z bankami w ostatnim półroczu znacznie przyspieszyły. W tym okresie zapadło ponad 4 tys. wyroków i przeważająca większość (3917) wygrali kredytobiorcy, a tylko 117 banki. Sprawiedliwość stoi po stronie frankowiczów, a zgodnie z orzeczeniami sądów umowy są nieważne.

Po uwolnieniu kursu franka osoby, które spłacały kredyt w helweckiej walucie, znalazły się w poważnych tarapatach. Raty ich zobowiązań znacząco urosły. Pojawiła się jednak nadzieja na szybsze oddłużenie, więc kredytobiorcy, z pomocą specjalizujących się w takich sprawach kancelarii prawniczych, ruszyli do sądu, aby udowodnić, że zapisy w umowach kredytowych były niezgodne z prawem.

Wyroki sądów na korzyść kredytobiorców

Jak wynika z danych Votum Robin Lawyers, kancelarii pomagającej frankowiczom, aż 97 proc. spraw wygrywają kredytobiorcy. Najczęściej sądy wskazują na nieważność umowy kredytowej. Dla klienta oznacza to tyle, że jest winny bankowi tylko kapitał, natomiast odsetki i inne opłaty są zwracane. Banki przez jakiś czas broniły się przed takimi rozstrzygnięciami i kazały klientom płacić za korzystanie z ich pieniędzy bez umowy. Jednak takie praktyki nie przyniosły rezultatu.

W 166 wyrokach sąd nakazał przewalutowanie kredytu, czyli zmianę waluty, w której jest rozliczane zobowiązanie z franka szwajcarskiego na złotówki. Przeliczenie odbywa się po średnim kursie NBP z dnia podpisania umowy kredytowej z uwzględnieniem stawki SARON (następcy LIBOR-u) jako podstawy oprocentowania.

Banki utrzymują rezerwy na przegrane procesy

Kancelaria Votum Robin Lawyers podzieliła także wyroki na pozwane banki. Najwięcej z nich dotyczyło mBanku (906), PKO BP (576), Banku Millennium (485), Raiffeisena (428) i BPH (405). Niektóre banki już nie istnieją na polskim rynku (zostały wchłonięte przez inne podmioty), ale liczy się instytucja, z którą podpisano umowę.

Kredytodawcy, którzy mają największy problem z frankowiczami, założyli też odpowiednio wysokie rezerwy gotówkowe na przegrane procesy. PKO BP zgromadził 6,7 mld zł, mBank 4,39 mld zł, a Bank Millennium 4,12 mld zł.

Z szacunków wynika, że z ok. 750 tys. udzielonych kredytów frankowych, 410 tys. z nich wciąż jest aktywnych. Do sądu zaś trafiło zaledwie 120 tys. spraw. Można więc się spodziewać, że kolejni klienci pójdą do sądu. Do tej pory procesy wygrywali klienci indywidualni, ale kancelarie prawne szukają też klientów wśród przedsiębiorców. Oszacowały, że tego typu spraw jest jeszcze ok. 80 tys.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.