Odszkodowanie za błąd w sztuce lekarskiej
Za błąd w sztuce lekarskiej uważane jest takie postępowanie lekarza, które jest niezgodne z powszechnie przyjętymi zasadami nauk medycznych, charakteryzowało się niestarannością, niedbalstwem, brakiem zasad etyki lekarskiej. W wyniku tych zaniedbań szkody doznać może nie tylko pacjent, ale także dziecko nienarodzone, jak i osoba trzecia.
Dochodzenie praw przez pacjenta
Osoba, która stała się ofiarą błędu lekarskiego ma prawo domagać się odszkodowania za koszty leczenia, renty inwalidzkiej lub zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia. Odszkodowanie obejmuje między innymi opłaty za dojazdy do szpitala, koszty protez, rehabilitację, opiekę psychoterapeutyczną, koszty opieki (sprawowaną niekoniecznie przez wykwalifikowaną pielęgniarkę). Jeżeli wskutek błędu w sztuce lekarskiej wzrosły znacząco wydatki finansowe na rehabilitację, koszty dojazdu do szpitala, bądź pacjent trwale utracił możliwość wykonywania zawodu, przysługuje mu comiesięczna renta inwalidzka. Wysokość jej uzależniona jest od ponoszonych wydatków na leczenie.
W przypadku gdy wystąpił błąd w sztuce lekarskiej w prywatnym gabinecie, pacjent ma prawo ubiegać się o zadośćuczynienie związane z nienależytym świadczeniem usług medycznych (w tym wypadku nie musi być udowodniona wina, to lekarz ma obowiązek przedstawić dowody o jego niewinności). Prawo takie ma pacjent, który dowiedział się o zaistnieniu uszczerbku na zdrowiu przed upływem 3 lat od momentu, w którym zabieg był przeprowadzony, jednak nie później niż 10 lat od zabiegu.
Udokumentowanie błędu lekarskiego
Fakt błędu medycznego należy dobrze udokumentować. Należy wskazać miejsce, czas zdarzenia i sprecyzować jego skutki. Historia choroby powinna zawierać szczegółową dokumentację medyczną. Pacjent powinien wziąć ze szpitala, oraz placówek w których się leczył pełną dokumentację medyczną (każda placówka ma obowiązek wydania kserokopii dokumentacji). Dokumentacja z placówki w której popełniono błąd jest dowodem, na podstawie której sąd może przyznać odszkodowanie, natomiast dokumentacja z pozostałych placówek jest jego potwierdzeniem. Warto kompletować również faktury i paragony poniesionych kosztów związanych z leczeniem, wizytami lekarskimi, badaniami, rehabilitacją, dojazdami.
Istotną sprawą jest udowodnienie winy lekarzowi, który popełnił błąd, a ten obowiązek spoczywa na poszkodowanym. Jeżeli pacjent chce ukarania lekarza winnego za błąd składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w prokuraturze, natomiast jeżeli polubownie chce uzyskać zadośćuczynienie sprawę kieruje do ubezpieczyciela szpitala/lekarza. Jeżeli zdarzenie miało miejsce po 1 stycznia 2012 roku to pacjentowi przysługują dwie alternatywne ścieżki dochodzenia roszczeń: sądowa i przez tzw. Komisją Wojewódzką.
Warto zwrócić uwagę, że skarga pozytywnie rozpatrzona może stanowić ułatwienie w sądzie, ale negatywne zakończenie takiej sprawy może mieć ujemne skutki dla pacjenta. Lekarz wówczas będzie miał w ręku dokument, który stwierdza, że nie popełnił on błędu lekarskiego. Dlatego lepiej skierować sprawę do prokuratury. W sądzie karnym powołani zostaną obiektywni biegli, którzy sporządzą opinie, w której określą czy ich zdaniem doszło do popełnienia błędu medycznego.
Należy pamiętać, że granica pomiędzy błędem medycznym, a ryzykiem związanym z zabiegiem/operacją jest bardzo płynna i dlatego ciężko udowodnić błąd.
8kwietnia uległem wypadkowi w domu ciężka belka spadła mi na Lewa stopę po czym noga zaczęła siniec i puchnac Od rązu postanowiłem jechać do szpitala po 5godzinach oczekiwania na SORZE przyjoł mnie lekarz ortopeda i skierował na rtg po RTG specjalista powiedział że mam złamane 2kości kość pierwsza i kość druga srodstopia lekarz wziął mnie do gipsowni i założył Lagete przyczym jego asystent podczas zakładanie gipsu pociągnął mnie za duży palec (bolało) lekarz głupio się za smial i zwróci mu uwagę dostałem receptę zalecenia i skierowanie na kontrole za tydzień i odesłali mnie do domu po założeniu gipsu nie miałem nawet zrobionego zdjęcia kontrolnego z stosując się do zaleceń lekarza noga nie przesuwala mnie boleć w dzień wizyty lekarz nie chciał mnie przyjąć postanowiłem pójść na izbę przyjęć tam od lekarza usłyszałem takie słowa „palce nie odpadły to nie jest źle”na drugi dzień poszedłem jeszcze raz lekarz ortopeda przyjol mnie i po wykonaniu po raz kolejny RTG po informował mnie że pierwsza kość jest przesunięta o 50% i że nie zostawi mnie z taką kość bo potem nie wytrzymam z bólu kazał mi na drugi dzień zgłosić się na oddział to zrobiłem jak mi kazano przyjechałem rano na oddział lekarz który mnie przyjmował dzień wcześniej skonsultowal się z szefem oddziału i stwierdził że jest za duży obrzęk i nie z operują tego kazali zgłosić się w poniedziałek doktor dal mi jeszcze jedno zalecenie Zla diagnoza „żeby umyl sobie z domu nogę przed operacja” tego samego dnia pojechałem do innego szpitala tam po RTG lekarz powiedział że nie jest źle i na stawił mi 1.5tyg złamanie na żywca na zdjęciu kontrolnym nic się nie zmieniło założyli gips i odesłali do domu i kazali na kontrole za tydzień pojechałem na kontrole i znowu wszystkie procedury. Po RTG już pod okiem innego lekarza okazało się że pierwsza kość jest przesunięta i są odlamy razem z szefem dyżury zadecydowali operację jeszcze tego samego dnia zostałem z operowany po 2tyg w nodze mam płytke na 9śrub a w drugiej kości gwoździe na chwilę obecną jestem tydzień po operacji i wszystko jest w porządku czy ja mogę coś z tym zrobić czy tu doszło do popełnienia błędu przez lekarzy