Ustawa o dekomercjalizacji szpitali

AndreyPopov/bigstockphoto.com

AndreyPopov/bigstockphoto.com

Dostępność opieki medycznej to kontrowersyjny temat. Szpitale są zapełnione, a czas oczekiwania na poszczególne zabiegi jest bardzo wydłużony. Wiele szpitali boryka się z kłopotami finansowymi, dlatego często dochodzi do sprzedaży akcji i udziałów placówek medycznych. Dotychczas państwo w żaden sposób nie miało na tym kontroli. Po wejściu ustawy o dekomercjalizacji szpitali ma się to zmienić.

Nowelizacja ustawy o działalności leczniczej określa, iż w sytuacji zadłużenia zakładu opieki zdrowotnej stratę można wyrównać zmniejszając fundusze zakładu. Jeżeli to nie poprawi stanu finansowego, wtedy podmiot prywatny pokrywa część straty i kosztów amortyzacji. A jeżeli szpitalowi nie uda się samodzielnie wyjść z zadłużenia, może zostać zlikwidowany. Zmiany w ustawie umożliwiają zakup świadczeń opieki zdrowotnej przez samorządy terytorialne, czyli na tych samych zasadach, co obecnie NFZ. Aby nie doszło do dublowania finansowania przez samorząd oraz NFZ, samorząd wykupuje tylko tzw. nadlimity. Szpital może być również przekazany publicznej uczelni medycznej. Ustawa o dekomercjalizacji szpitali wchodzi w życie w połowie 2016 roku i ma wspomóc szpitale w najtrudniejszej sytuacji finansowej.

W obowiązku kierownika podmiotu leczniczego jest sporządzanie corocznego raportu o sytuacji ekonomiczno-finansowej szpitala. Ustawa ustala również zakres współpracy z służbami policyjnymi przy poszukiwaniu osób zaginionych. Każdy szpital musi informować policję, jeśli w placówce medycznej przebywają osoby nieletnie, a z ich opiekunami nie ma kontaktu dłużej niż 4 godziny. Szpital musi również zawiadomić policję w ciągu maksymalnie ośmiu godzin o przyjęciu lub śmierci osoby, której personalia nie są znane. Założenie te mają pomóc w skuteczniejszym uzupełnianiu się ważnymi informacjami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.