Kolejne zmiany w egzaminach na prawo jazdy
W 2016 roku czekają nas kolejne zmiany w egzaminie na prawo jazdy. Czy spowodują taką samą burzę jak te wprowadzone w roku 2015? Większość przystępujących do egzaminu jest negatywnie nastawiona do nowych przepisów. Wśród właścicieli szkół jazdy i instruktorów zdania na ten temat są podzielone.
Od 1 stycznia 2015 roku wprowadzono nową formułę części teoretycznej. Pytania zyskały formę krótkich filmów, skrócony został czas na udzielenie odpowiedzi. Egzaminowany nie ma już możliwości powrotu do wcześniejszych pytań ani zmiany wcześniej udzielonej odpowiedzi. Według starych zasad baza pytań była jawna. Od 2015 roku są one niedostępne dla kursantów. Do części praktycznej dodano natomiast naukę jazdy ekologicznej – hamowanie silnikiem oraz prawidłową zmianę biegów.
Z początkiem 2016 roku czeka nas jeszcze większa rewolucja w przepisach. Nowe obostrzenia już teraz wzbudzają wielkie niezadowolenie osób planujących podejście do egzaminu na prawo jazdy.
Na czym polegają zmiany?
Zgodnie z nowymi przepisami po zdaniu egzaminu otrzymamy jedynie tymczasowe uprawnienia do kierowania pojazdami. Jednocześnie nabędziemy obowiązek umieszczenia naklejki – zielonego klonowego liścia – w widocznym miejscu na aucie. Ponadto w okresie próbnym obowiązywać nas będą dodatkowe ograniczenia prędkości. W obszarze zabudowanym młody kierowca nie będzie mógł przekroczyć 50 km/h, nawet jeśli znaki drogowe dopuszczają większą prędkość. Poza obszarem zabudowanym obowiązywać go będzie ograniczenie do 80 km/h, a nie – jak pozostałych kierowców – do 90 km/h. Nieprzekraczalna szybkość na autostradzie wyniesie natomiast 100, a nie standardowe 140 km/h.
Kierowca w okresie próbnym, mimo że prawo jazdy posiada, nie będzie mógł podjąć pracy związanej z prowadzeniem pojazdów. Podobnie ma się sprawa z założeniem działalności gospodarczej wymagającej od niego kierowania samochodem. Okres próbny wynosić będzie od 4 do 8 miesięcy od momentu odebrania prawa jazdy. W tym czasie świeżo upieczony kierowca będzie musiał przejść dodatkowy kurs, obejmujący naukę wychodzenia z poślizgu. Czeka go tu dwugodzinna część teoretyczna oraz godzinna część praktyczna na placu manewrowym. Szkolenie to oczywiście będzie płatne – teoria 100 zł, praktyka 200 zł.
W zamyśle ustawodawcy dodatkowe zajęcia mają na celu naukę bezpiecznej jazdy. Osoby zainteresowane uzyskaniem uprawnień twierdzą natomiast, że jedynym jego celem jest wyciągnięcie od nich pieniędzy. Ich opinię podziela część właścicieli ośrodków doskonalenia techniki jazdy. Uważają, że jeżeli ktoś w trakcie 40-godzinnego kursu nie opanuje techniki jazdy i zasad bezpieczeństwa, trzygodzinne szkolenie nie poprawi w sposób znaczący jego umiejętności. Pozwoli jedynie wskazać poważne błędy.
Czy trudniej będzie uzyskać prawo jazdy na nowych zasadach?
Być może sam egzamin nie sprawi problemów większych niż dotychczas. Doświadczeni instruktorzy zwracają jednak uwagę, że nauka wychodzenia z poślizgu nie jest tak prosta. Według nich, nawet kierowcy z wieloletnią praktyką w takich sytuacjach tracą panowanie nad samochodem. Wpadają w panikę i gwałtownie, z całą siłą dociskają pedał hamulca, zapominając o hamowaniu pulsacyjnym.
Czy nowelizacja przepisów zwiększy świadomość zagrożeń występujących na drogach? Na efekty będziemy musieli poczekać do przyszłego roku.