Sprawy rozwodowe trwają w Polsce coraz dłużej

Sprawy rozwodowe trwają w Polsce coraz dłużej

Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało dane, z których wynika, że wydłuża się czas trwania spraw rozwodowych. Ich przeprowadzenie zajmuje obecnie 7,4 miesiąca, a jeszcze w 2012 r. było to o niemal 30 dni mniej. Co jest tego powodem?

Ze statystyk, jakie opublikowało niedawno Ministerstwo Sprawiedliwości wynika, że w Polsce wydłużają się sprawy rozwodowe. Średni czas ich trwania wynosi obecnie 7,4 miesiąca, co oznacza, że w porównaniu do 2012 r. jest to o niemal miesiąc dłużej. Sędziowie tłumaczą tę sytuację wzrastającą liczbą dowodów, jakie obie strony dostarczają do sądu, chcąc wykazać winę współmałżonka.

Wzrost czasu prowadzenia spraw rozwodowych był systematyczny i zachowywał równe tempo. W 2012 r. tego typu sprawy prowadzono przeciętnie przez 6,6 miesiąca. Rok później, w 2013 r. było to już 6,8 miesiąca, a w 2014 r. średni czas trwania spraw rozwodowych wynosił aż 7,2 miesiąca. Resort podał także dane dotyczące regionów, w których od momentu zarejestrowania pozwu w sądzie I instancji do wydania wyroku mija najmniej i najwięcej czasu. Najszybsze rozwody orzekano w Świdnicy, gdzie sprawy trwały przeciętnie 4,5 miesiąca, natomiast najdłużej ciągnęły się one w Sądzie Okręgowym w Szczecinie – 10,8 miesiąca.

Należy jednak dodać, że resort sprawiedliwości podał dane dotyczące wszystkich spraw rozwodowych, a gdyby wziąć pod uwagę wyłącznie te, w których orzekano o winie, to średnia długość ich trwania byłaby zdecydowanie większa. Sprawy z orzekaniem o winie decydują m.in. o możliwości ubiegania się o alimenty oraz o możliwości obciążenia winnego wszystkimi kosztami procesowymi, więc ich rozstrzygnięcie jest bardziej problematyczne, a obie strony z reguły zawzięcie walczą o udowodnienie winy drugiej osoby.

Część prawników twierdzi jednak, że nie zawsze to zawiłość sprawy i duża liczba dowodów przesądza o długości trwania sprawy. Szczerze przyznają, że winne są też same sądy, które wielokrotnie źle organizują swoją pracę i zbyt często wyznaczają kolejne rozprawy w długich odstępach czasu. Często okazuje się jednak, że nie było żadnych pobudek do odkładania spraw. Bywa też, że rozciągnięcie sprawy w czasie to efekt nieprawidłowo wypełnionych wniosków lub nieuiszczenia przez powoda opłaty sądowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.