Zatrzymanie obywatelskie: tak, ale.. są i konsekwencje

Zatrzymanie obywatelskieChociaż nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, to wszyscy mamy prawo do łapania przestępców i stawiania ich przed policją. Musimy się jednak stosować do określonych zasad, których złamanie grozi nieprzyjemnymi konsekwencjami.

Samodzielne chwytanie przestępców, czyli tzw. „zatrzymanie obywatelskie”, to prawo przysługujące praktycznie wszystkim. Pozwala nam ono na złapanie osób łamiących prawo, lecz wyłącznie w przypadkach, gdy nieznana jest tożsamość sprawcy i zdajemy sobie sprawę, że w razie ucieczki pozostanie nieuchwytny lub gdy istnieje ryzyko, że sprawca ukryje się. Należy jednak pamiętać, że zwykły obywatel może złapać przestępcę tylko pod warunkiem, że złapie go podczas dokonywania zabronionego czynu lub po wcześniejszym pościgu, który odbył się tuż po popełnieniu przestępstwa.

Po zatrzymaniu sprawcy osoba, która tego dokonała, jest zobowiązana w trybie natychmiastowym przekazać go w ręce policji. Mimo to każdy, kto chce wykazać się bohaterstwem, musi wiedzieć, jak daleko może posunąć się, gdy zechce stanąć na straży prawa. Podczas zatrzymania obywatelskiego, przede wszystkim, nikt nie ma prawa samodzielnie wymierzać sprawiedliwości. Dopuszczalne jest zatrzymanie i chwilowe zniewolenie sprawcy, do momentu, aż na miejscu zdarzenia pojawi się policja.

Zastosowanie siły wobec przestępcy usprawiedliwione zostanie tylko w 2 przypadkach. Pierwszym jest obrona konieczna w razie, gdy dana osoba jest agresywna, a w drugim jest sytuacja, w której użycie siły jest niezbędne, by zapobiec ucieczce lub dalszemu popełnieniu przestępstwa. Niestety, nie da się określić, do której chwili mowa o obronie koniecznej, a kiedy przekraczamy tę granicę i sami łamiemy prawo. Trzeba polegać na własnej ocenie, po prostu zachowując rozsądek.

Należy też realnie ocenić konieczność dopuszczenia się zatrzymania obywatelskiego. Jeżeli sprawca pozostawia po sobie ślady umożliwiające jego namierzenie lub jeśli pozwala zdobyć informacje niezbędne do jego zidentyfikowania, np. numer rejestracyjny samochodu, to nie ma konieczności samodzielnego chwytania przestępców i wystarczy zgłosić na policję sam fakt złamania prawa. Nadinterpretacje lub przesadne zachowanie wobec sprawców mogą obrócić się przeciwko osobie chcącej strzec prawa i bywa, że kończą się grzywną, upomnieniem, a w skrajnych sytuacjach nawet poważniejszymi konsekwencjami prawnymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.