Brexit – konsekwencje dla Polski

Pixelbliss/bigstockphoto.com

Pixelbliss/bigstockphoto.com

Widmo wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nigdy nie było tak bliskie jak teraz. 23 czerwca Brytyjczycy w referendum zdecydują, czy tego chcą i czy są gotowi na ten krok. Jeśli do tego dojdzie, z pewnością poczują to wszyscy członkowie Unii, jednak Polacy szczególnie, gdyż liczba naszych obywateli pracujących na Wyspach jest jedną z najwyższych wśród żyjących tam obcokrajowców.

Na tym etapie przewidywanie konsekwencji to wyłącznie spekulacje, ponieważ wyjście z UE nie nastąpi z dnia na dzień. Zgodnie z traktatami, jeśli Brytyjczycy opowiedzą się za wystąpieniem, rząd będzie miał dwa lata, by wynegocjować warunki Brexitu; termin ten upłynie więc w 2018 roku. Należałoby też ustalić jak odtąd będą wyglądały relacje Unii z Wielką Brytanią.

Wszystko zależy od tego jak ta współpraca się ułoży. Członkostwo w Unii jest bowiem gwarantem obowiązywania zasady swobodnego przekraczania granic. Jeśli przestanie ona obowiązywać, o przymusowy powrót do kraju nie będą musieli obawiać się jedynie rodacy, którzy do Wielkiej Brytanii przyjechali przed 2012 rokiem. Po upływie pięciu lat będą się oni mogli bowiem starać o przyznanie karty stałego pobytu. Pozostali mogą mieć problem z legalnym utrzymaniem się na rynku pracy. Z drugiej strony ci, którzy tam pozostaną, mogą zostać odcięci od zasiłków i pomocy społecznej, które zostaną ukrócone dla osób nieposiadających brytyjskiego obywatelstwa. Zbyt duża hojność Unii w tym zakresie jest zresztą jedną z przyczyn zorganizowania referendum.

Taki ruch migracyjny nie pozostałby bez wpływu na sytuację polskiej gospodarki. Do kraju napłynęliby ludzie, dla których nie byłoby wystarczającej liczby miejsc pracy. Dodatkowo większość z nich, szczególnie w przypadku problemów ze znalezieniem zatrudnienia, zwróciłaby się o pomoc socjalną, którą do tej pory otrzymywali w Wielkiej Brytanii.

Kontrole graniczne zostałyby wzmożone. Przekroczenie granicy byłoby trudniejsze i z pewnością dłuższe. Ponadto, aby finanse unijne się nie załamały, pozostałe kraje członkowskie musiałyby zwiększyć wpłacane do wspólnej kasy składki.

Należy mieć na uwadze, że w tej chwili są to wyłącznie prognozy – wszystko bowiem zależy od wyniku referendum, ale również od tego, jak Wielka Brytania dogada się z Unią w przypadku ewentualnego Brexitu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.