Granice wolności słowa

Wolność słowa jest prawem gwarantowanym każdemu polskiemu obywatelowi do publicznego wyrażania swojego zdania oraz poglądów, z jednoczesnym obowiązkiem innych osób do ich szanowania. Jest prawem współcześnie uważanym za jedno z większych i ważniejszych osiągnięć demokracji i norm cywilizacyjnych, jednakże mimo to podlega pewnych ograniczeniom.

W Polsce ograniczają ją Konstytucja i przepisy Kodeksu karnego, które zabraniają publicznego znieważania Prezydenta RP oraz innych konstytucyjnych organów, a także pomawiania i zniesławiania innych osób. Dodatkowo ograniczeniem w zakresie wolności słowa jest publiczne zaprzeczanie wbrew faktom zbrodniom nazistowskim, komunistycznym oraz innym zbrodniom przeciw pokojowi, ludzkości, zbrodniom wojennym.

Innym typem ograniczenia jest obraza uczuć religijnych, jest to jednocześnie przestępstwo, które wzbudza wiele kontrowersji. Niektórzy bowiem uważają to za nierówne traktowanie osób wierzących i niewierzących, nadające jednocześnie tym pierwszym większe przywileje w zakresie głoszonych przez siebie poglądów związanych zarówno ze swoją wiarą jak i niewiarą pozostałej części. Dodatkowo podnoszą się głosy, iż taka forma sankcjonowania może powodować nadużycia po stronie grup wyznaniowych w celu zwalczania treści z jakiegoś powodu dla nich niewygodnych.

Brak prawa do wolnego wyrażania swoich poglądów jest rozwiązaniem charakterystycznym dla systemów totalitarnych, teokratycznych i autorytarnych, jednakże przejawy tego występują również w krajach uważających się za demokratyczne, w tym także w Polsce. Wynika to między innymi z presją osób lub grup posiadających autorytet, czy innego rodzaju przekonujące argumenty. Zazwyczaj skutkiem tego jest blokowanie treści uznanych za nadużycie prawa do wolności słowa.
Przestępstwo obrazy uczuć religijnych określone jest w artykule 196 Kodeksu karnego, tj. kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2.

W kwestii obrazy uczuć religijnych bardzo trudno wyznaczyć granicę, za którą kończy się wolność słowa, a zaczyna rzeczywista obraza osoby wierzącej. Wynika to z dużej swobody interpretacyjnej, jaką dopuszczają przepisy prawne oraz przyjęte stosunki społeczne. Poza tym to co jeden uzna za zniewagę, dla innego nie będzie miało żadnego znaczenia. Wynika to przede wszystkim z różnej wrażliwości poszczególnych osób, ale również ich poszanowania do odmiennych poglądów innych ludzi.

W ostatnich dniach medialnym echem odbił się wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący obrazy uczuć religijnych przez piosenkarkę Dorotę Rabczewską, która zaskarżyła wyrok wydany przeciwko niej za słowa o biblijnych prorokach, podnosząc, iż kara ta nie jest zgodna z Konstytucją. Rabczewska wskazywała, iż przepis 196 kk uniemożliwia swobodne wyrażanie poglądów co do przedmiotów czci religijnej, ogranicza to prawo w sposób nieproporcjonalny, nie chroni osób, które nie wyznają religii oraz nie spełnia wymogów określoności prawa. Dodatkowo pełnomocnik Rabczewskiej zaznaczał, że niezrozumiałe jest, że władza publiczna ustanawia silniejszą ochronę osób wierzących niż niewierzących oraz, że państwo, które z założenia powinno być bezstronne w kwestiach wolności religii i sumienia, obrazy uczuć religijnych w ogóle nie powinno penalizować. Trybunału jednak ta argumentacja nie przekonała.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.