Prawo do wizerunku, czyli co dziś może osoba fotografowana?
W dobie wszechobecnych na ulicach i w innych miejscach publicznych kamer i aparatów fotograficznych pojawia się problem naruszania prawa do wizerunku. Na co w takim razie może sobie pozwolić fotograf, a jakie prawa ma osoba fotografowana?
Mówimy w tym przypadku oczywiście o prawie do wizerunku, ponieważ w momencie kiedy jesteśmy fotografowani, właśnie nasz wizerunek jest utrwalany.
Trudno jest jednoznacznie określić treść prawa do wizerunku z punktu widzenia obecnie obowiązujących przepisów. W kodeksie cywilnym przepisy poświęcone prawie ochrony wizerunku nie zawierają jednoznacznego określenia definicji wizerunku. Można natomiast znaleźć zapis, że wizerunek stanowi część dóbr osobistych człowieka, objętych ochroną prawną. Określone zostały też roszczenia, jakie wysunąć może ktoś, kto uzna, że jego prawo do wizerunku zostało naruszone lub chociaż zagrożone. Jak głosi art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, treść prawa do wizerunku ma ścisły związek z wyłącznością każdego człowieka do decydowania o rozpowszechnianiu swojego wizerunku.
Jeżeli zatem zrobimy zdjęcie jakiejś osobie, to jej prawem jest dowolne ograniczenie możliwości rozpowszechniania tego zdjęcia albo zupełne zakazanie jego rozpowszechniania.
W tym miejscu trzeba jednak wspomnieć, że przepisy o ochronie praw autorskich są ograniczone wyłącznie do rozpowszechniania, ale nie do utrwalania. Idąc dalej tym tropem, można założyć, że zdjęcie można zrobić każdemu i tego nikt nam nie zabroni, ale musimy liczyć się z prawem tych osób do ograniczania rozpowszechniania wizerunku. W rzeczywistości jest tak, że choć nie ma prawa zakazującego wykonywania zdjęć, ale nie ma też całkowitej swobody w fotografowaniu ludzi. Okazuje się, że samo utrwalenie kogoś na zdjęciu może zostać uznane za naruszenie jego dóbr osobistych, zwłaszcza gdy ta osoba sobie tego nie życzy.
Ochrona przed utrwaleniem obowiązuje w momencie, gdy takie zdjęcie mogłoby naruszyć prywatność konkretnej osoby. Jeśli więc osoba fotografowana jest tego świadoma, może zakazać robienia zdjęć nawet jeżeli fotograf nie ma w planach rozpowszechniania zdjęcia. Jest też dość dokładnie określone prawo karne związane z natarczywym fotografowaniem, co można uznać za stalking.