Wycinka drzew na prywatnej posesji – zmiany przepisów

bigimager/bigstockphoto.com

Drzewo, które zasłaniało dostęp do słońca w salonie do tej pory nie mogło być ścięte na życzenia właściciela, nawet jeśli znajdowało się na prywatnej posesji. Nowe rozporządzenia zmieniło te zasady. Zniesione zostały też kary za wycinkę własnych drzew.

Do tej pory wycinka większości drzew wiązała się z uzyskaniem specjalnego zezwolenia. Konieczne było wskazania obwodu takiego drzewa na wysokości 5 cm – nie mógł być on mniejszy niż 25 cm, a w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego – 35 cm.  Jeśli drzewo było mniejsze, wycinka odbywała się bez dopełnienia formalności. Przy większych okazach konieczna była wizyta w urzędzie. Wniosek w tej sprawie rozpatrywany był przez urząd gminy lub miasta. Teraz zasada ta dotyczy wyłącznie drzew o obwodzie przynajmniej jednego metra, mierzonych na wysokości 130 cm. A to oznacza, że drzewo ma przynajmniej kilkanaście lat. Przepisy prawa nie zmieniły się natomiast w przypadku terenów, na których prowadzona jest działalność gospodarcza – tam zawsze potrzebne jest zezwolenie.

Restrykcyjne zasady i wysokie kary za usunięcie z posesji starszego drzewa sprawiły, że zdecydowano o zmianach. Długotrwała procedura nie będzie już wydłużać planów budowlanych wokół prywatnej zabudowy. Natomiast opłaty przy wycince większych drzewach pozostaną na stałym i wysokim poziomie – każdy centymetr drzewa kosztuje aż 500 zł, a to co oznacza, że usunięcie sędziwych drzew kosztować będzie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Natomiast za nielegalne pozbycie się drzewa zostanie naliczona kara w wysokości dwukrotności opłaty za wycinkę, dlatego obawa o pozbycie się ważnych okazów z prywatnych posesji jest niepotrzebna. Taka wycinka nikomu się nie opłaci, nawet gdy wysokie drzewo zasłania dostęp do światła.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.